Autor |
Wiadomość |
Agii4560 |
Wysłany: Sob 13:38, 27 Sie 2011 Temat postu: |
|
Pik napisał: | Jak klienci zajezdzaja konie, to nic dziwnego, ze tak to wyglada.
A jak sprawuje sie Daisy? Klienci ja juz ujezdzili? |
Daisy na razie ma nad ciągnięte ścięgno tak samo jak Kabaczek.
A co do tego czy ja ujeździli-nie wiem, dawno jej na jeździe nie widziałam |
|
|
Pik |
Wysłany: Pią 9:13, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
Jak klienci zajezdzaja konie, to nic dziwnego, ze tak to wyglada.
A jak sprawuje sie Daisy? Klienci ja juz ujezdzili? |
|
|
Agii4560 |
Wysłany: Czw 15:35, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
A co do Pati- omało z niej nie spadłam.
Jak mi galopem ruszyła to wypadłam z siodła xD
Niespodziewany galop |
|
|
lucyna_666 |
Wysłany: Śro 18:06, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wielokrotnie już widziałam, jak konie z mustanga chodzą po 3 godziny pod rząd...
Nie mówię, że tak jest zawsze, bo tego nie wiem - ale z tego co widzę na własne oczy to chodzą dużo, i wcale nie mają tyle przerw ile powinny...
Co do Smyka i jego kręgosłupa, to wg. mnie w mustangu nie zwraca się uwagi na ten problem...
Jeśli koń ma problemy z kręgosłupem,to nie powinien jeździć pod ciężkimi mężczyznami uczącymi się dopiero ponieważ obtłukują mu ten kręgosłup niemiłosiernie ... |
|
|
Agii4560 |
Wysłany: Pią 9:19, 19 Sie 2011 Temat postu: |
|
lucyna_666 napisał: | Ja się chciałam odnieść do tego co powiedziała Pam, mianowicie, ja uważam, że konie z mustanga naprawdę dużo pracują zważywszy na to ,że jeżdżą więcej niż po 3 godziny, i to pod dorosłymi ludźmi, którzy albo od nich dużo wymagają, albo nie wymagają nic, tylko obtłukują im kręgosłupy i szarpią za wodze albo kopią , bo zostali za wcześnie spuszczeni z lonży...
I jak na to patrzę to często odnoszę wrażenie że te konie są w mustangowej rekreacji zajeżdżane... |
No, ale wiesz.
Instruktorka stara się robić przerwy konikom
Np. Smyk ma już swoje lata i problemy z kręgosłupem
dlatego z tego co widziałam wczoraj jeździł pewnie z 2godzinki
nie więcej Lub koń, który jeździł idzie do boksu, a na jazdę idzie inny |
|
|
lucyna_666 |
Wysłany: Pon 19:23, 15 Sie 2011 Temat postu: |
|
Ja się chciałam odnieść do tego co powiedziała Pam, mianowicie, ja uważam, że konie z mustanga naprawdę dużo pracują zważywszy na to ,że jeżdżą więcej niż po 3 godziny, i to pod dorosłymi ludźmi, którzy albo od nich dużo wymagają, albo nie wymagają nic, tylko obtłukują im kręgosłupy i szarpią za wodze albo kopią , bo zostali za wcześnie spuszczeni z lonży...
I jak na to patrzę to często odnoszę wrażenie że te konie są w mustangowej rekreacji zajeżdżane... |
|
|
Agii4560 |
Wysłany: Pią 10:45, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
sivi napisał: | ale kto tu pisze o 3 godzinach? dobrze wiemy ze to nie sa 3 godziny a wiecej, latem w weekendy jazdy od 8 do 17 bywaly z jedna przerwa godzinna dla koni (nie wszystkich) nad odsapniecie. |
Zgadzam się z Tobą, to jest
na pewno więcej niż 3 godziny. |
|
|
sivi |
Wysłany: Czw 13:31, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
ale kto tu pisze o 3 godzinach? dobrze wiemy ze to nie sa 3 godziny a wiecej, latem w weekendy jazdy od 8 do 17 bywaly z jedna przerwa godzinna dla koni (nie wszystkich) nad odsapniecie. |
|
|
Horsez |
Wysłany: Czw 9:27, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Trochę mnie źle zrozumiałaś albo ja źle to sformułowałam .To że nie ma jeszcze takiej kondycji np jak Miraż czy inny koń i trochę szybciej się męczy . Bo pół roku w rekreacji to nie jest jeszcze dużo na nabranie świetnej kondycji .
Zgodzę się że bieganie w kółko przez 2 -3 godziny jest nudne więc dlatego zaczyna kombinować .
Jak by stęp trwał 20-30 min to całą jazdę by się stępowało i nic więcej. Chyba że początkujący to się po części zgodzę . |
|
|
Pam |
Wysłany: Śro 11:16, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Kurde!! Dajcie spokójz tym zajezdzony. Ze niby 3 godziny dla konia to duzo?? Co on sie nameczy jak biega w kółko pod dzieciakami. Pomyslecie ze mógl zaiwaniac od rana do nocu w polu.... A to że koń po paru m-c w rekreacji zauwaza ze moze sie opierniczac bo pocztkujacy jezdzcy nie sa w stanie od niego pracy wyegzekwowac przewaznie postrezgane jest jako lenistwo bo nie zaiwania do przodu jak dawniej. I ja was prosze... Bo jak jeszcze raz uslysze ze kon który jezdzi 3 godziny dziennie jest zajechany to padne, co on sie nameczy w godzine jazdy robi jakies 20 - 30 minut stepa (pocztek, koniec, i jak galop jest indywidualnie), troche kłusa i max 6 okrązeń galopu. Inna sprawa ze takie bieganie w kolko dla konia jest malo interesyjaca wiec sie szybko nudzi i staje sie ospaly i zniechecony ale nie zajeżdzony... |
|
|
Horsez |
Wysłany: Wto 12:09, 12 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Agii4560 napisał: | Madzia.S napisał: | hej
Pati się zmieniła teraz bardzo ! wręcz leniwa się stała |
No właśnie, jak koń może stać się leniwy...?
Ja w piątek na niej jeździłam,
co prawda 1 raz ale nie wydawała mi się leniwa... |
Leniwy czyli zajeżdżony przez jazdy 3 - 4 godz dziennie i nie ma już siły pracować . zwłaszcza po 2 godzinach . Poza tym chodzi jak to jej każe . |
|
|
Agii4560 |
Wysłany: Pon 18:05, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Madzia.S napisał: | hej
Pati się zmieniła teraz bardzo ! wręcz leniwa się stała |
No właśnie, jak koń może stać się leniwy...?
Ja w piątek na niej jeździłam,
co prawda 1 raz ale nie wydawała mi się leniwa... |
|
|
sivi |
Wysłany: Pon 9:41, 11 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Madzia.S napisał: | hej
Pati się zmieniła teraz bardzo ! wręcz leniwa się stała |
co to znaczy, ze kon stal sie leniwy? |
|
|
Madzia.S |
Wysłany: Nie 18:44, 10 Kwi 2011 Temat postu: |
|
hej
Pati się zmieniła teraz bardzo ! wręcz leniwa się stała |
|
|
sivi |
Wysłany: Pią 20:43, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
KLAUDIA napisał: | A czy Pati kogoś zastąpiła np.: Aste,Smyka,Miraża,Kropka,Kabaczka ... ?? |
a jakiś koń padł od środy? za Astę przyszła Daisy. |
|
|