Forum KJK Mustang Kraków Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Kobieta vs Mężczyzna :]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KJK Mustang Kraków Strona Główna -> O wszystkim i o niczym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pam
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:44, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Naprawde az tak zle z nami??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiek
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:44, 09 Kwi 2007    Temat postu:

ej już beeez przesady...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mada
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:45, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Nie, to ja straciłam wiarę w normalnych facetów, bo dostałam szoku co "kochający" facet może zrobić z "milosci" i od roku sie nie angażuje bo nie chce być w żaden sposób zraniona, nie chce cierpieć. To tak dziwi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pam
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:47, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Dziweczyn to nie dziwi... Bo same to przezyly... NO ewentualnie w troche innym wydaniu... Tyle ze za kazdym razem jest sie coraz bedziej znieczulonym i tak sie zostaje bez uczuc.. no ale co porzdzic.. Taki los..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiek
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:47, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Widocznie niektórych dziwi. Widocznie niektórzy myślą, że kobieta to stworek nieobdarzony uczuciami. Niektórych zachęcam do DOGŁĘBNEGO przeczytania postu Kolebki o tym, jak Bóg stwarzał Kobietę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hwin
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: krk

PostWysłany: Pon 22:49, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Dojrzałości się nie mierzy w latach,bo można być człowiekiem dojrzałym bez dowodu i smarkaczem z.
Dziewczyny się plączecie w zenaniach trochę, jak dla mnie to trochę uprzedmiotowienie ludzi, ale co tam. Ja jestem b.stara Ludzi się raczej nie zdobywa, jak dla mnie się próbuje poznać, ale to tylko imho, pewnych rzeczy nie można "mieć" bardziej trzeba "być"(-> Erich Fromm).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiek
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:51, 09 Kwi 2007    Temat postu:

No ja Ci muszę Hwin przyznać rację. Moja 'kochana' kuzyneczka-pięciolatka w ciele dziewiętnastolatki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pam
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:53, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Ni eda sie ukryc.. Hwin ma zawsze racje no moze prawie.. Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mada
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 22:53, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Powiem tak: wiekszosc ( nie wszyscy)facetow uważa poznanie dziewczyny jak polowanie, czasem przeobraża sie to w stały związek, czasem nie. Jak nie to jest kolejny podbój. Widze to na przykładzie moich kolegów i nie tylko - wykorzysta, zostawi, było fajnie, ale nie dziękuje na dluzej - i tak to wyglada
Nie jestem ani dorosła, ani stara, ani dojrzała. Wiem ze moj stosunek do związków sie zmieni kiedyś, ale jeszcze nie teraz. Moze i wygląda na to ze sie puszczam czy cos w tym stylu. trudno


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolebka
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:14, 09 Kwi 2007    Temat postu:

hwin,uwielbiam Fromma Wesoly

ja sie nie wypowiadam, bo nie mam nic ciekawego do napisania.
dla mnie temat związku po prostu chwilowo nie istnieje. bo nie mam ani czasu ani jakieś specjalnej ochoty. może jeśli spotkam kogoś interesującego...póki co jestem dom->zabierzów->szkoła więc nie ma gdzie. a nic na siłę Kwadratowy

Alexeiii for always *__*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiek
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 10:39, 10 Kwi 2007    Temat postu:

tak, Kolebka i pewnego pięknego dnia wyjedziemy do Kanady. I tam zostaniemy.
Mada, w pełni się z Tobą zgadzam. Stosunek do związków, facetów-sama nie wiem. Może mi na kimś zależy. Może bardzo.
Może niektórzy myślą, że jestem puszczalska. Jak chcą niech myślą.
Nie jestem jeszcze dojrzała jak dorosły człowiek ale od szóstego roku życia przechodzę przyspieszony kurs dojrzewania. Bo wtedy wydarzyło się coś, co spowodowało, że nasz-mój, mojej matki-świat runął, a później obrócił się o 360 stopni nie mówiąc nawet 'uwaga!'. Już prawie zapomniałam jak to było-mieć ojca. Może jestem szurnięta. Trudno nie być, będąc wychowywaną przez matkę, która przez pierwszych kilka lat po tym, co się stało zapracowywała się żeby tylko nie być w domu, zapomnieć. Ona udawała, że jest silna i nie płacze, ja-sześcioletnie dziecko-udawałam, że nie słyszę jak ona płacze.
Nie znam mężczyzn. Nie byłam wychowywana przez mężczyznę. Ale jak na kimś mi zależy to nie potrafię tak po prostu zapomnieć.
Jestem dziwna? Owszem, jestem. Wiem o tym. Ale trudno nie być. Jednak są ludzie ( Pararodzinka :* :* :* ), którzy potrafią dostrzec we mnie... kogoś. Osobę, która czuje i kocha całym sercem. I za to między innymi moją Pararodzinkę kocham. Nie macie pojęcia jak bardzo się cieszę, że jesteście.
Przepraszam, że to wszystko napisałam na forum. Ale teraz mi trochę lepiej... Jak powiedziałam, co mi leży na... sercu?? Nie chcę współczucia ani litości bo całe moje dzieciństwo się na tym opierało. Chcę, żebyście byli tacy jak do tej pory.
Może to choć trochę wytłumaczy mój stosunek do mężczyzn...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolebka
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 11:22, 10 Kwi 2007    Temat postu:

elusiek,doskonale cię rozumiem, bo ja od 17lat żyję bez ojca. ale mnie z tym dobrze, naprawdę. nie wyobrażam sobie,jakby to było gdybym mieszkała z nim pod jednym dachem...

:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiek
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 11:41, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Ja wiem Kolebka-tylko że mój ojciec był wspaniałym człowiekiem. Wiele mnie nauczył, wiele mi zostawił. Może genetycznie uwarunkowany nowotwór też. Może szybko umrę i nie będziecie musieli ze mną męczyć.
Gadam głupoty?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mada
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:06, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Cytat:
Może szybko umrę i nie będziecie musieli ze mną męczyć.
Gadam głupoty?
Tutaj to gadasz bzdury, ale tylko tutaj, bo jesteś dla nas bardzo wartościowa osoba i nikt by sie nie pogodził z utrata kogokolwiek z naszej rodzinki.

Ja straciłam kogoś bardzo bliskiego, przynajmniej tak mi sie wydaje ze byłyśmy blisko. I co? I nadal mam poczucie winy ze nie posłuchałam wtedy i zostałam...
Ja nie wiem co to znaczy stracić ojca i nie chce sie o tym dowiedzieć. Ale ja tez przez długie lata, właściwie 12 lat wychowywałam sie bez ojca. Tak musiało być, trudno. Od dwóch lat probuje sie przestawić ze moja rodzina jest w komplecie nie tylko w weekend - i było to ciężkie na poczatku.

Podziwiam Was Dziewczyny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusiek
Użytkownik
Użytkownik



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:29, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Dziękuję Mada :* za te słowa. Bo może tego nie widać ale ja się czasem czuję naprawdę niepotrzebna. Może dlatego kiedyś się bawiłam szkiełkami bo to było ryzykowne? Nie wiem...
Co roku 16 listopada załuję, że to on odszedł, nie ja. Że wcześniej tak zaciekle o mnie walczyli przy tym czwartym zapaleniu płuc. A może to nie przypadek, że żyję?
Utrata bliskich zawsze boli. I zostawia w duszy ranę, która nigdy się do końca nie zagoi. Ale ja wierzę, że oni są, że słuchają. Że wspierają (odwołuję się do mojeje notki na cks 'Do wszystkich, którzy odeszli zbyt wcześnie')
Dobrze Was mieć. Wszystkich. Całą rodzinkę od korzeni aż po wierzchołek :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum KJK Mustang Kraków Strona Główna -> O wszystkim i o niczym Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin